wtorek, 15 lipca 2008

No to zaczynamy...

Przygotowania - bardzo lubię ten etap za jego w pewnej części bezużyteczność;) wiele z rzeczy które robimy teraz nigdy sie nie przyda, nie wydarzy, wielu ludzi do których teraz piszemy nigdy nie spotkamy... tak było z wyprawą do Rumunii w zeszłe wakacje i mimo zdobytego doświadczenia jestem pewien, że w tym roku będzie tak samo:) Jednak najważniejsze w przygotowaniach jest to, że to właśnie teraz buduje sie to cudowne napięcie i "niemogesiedoczekość" przed wyjazdem:) Rozesłaliśmy maile do pierwszej tury Hiszpanów i Hiszpanek, teraz pozostaje nam tylko czekać:)

Brak komentarzy: